Przewidziana przepisem art. 484 § 2 Kodeksu cywilnego, dalej k.c., możliwość miarkowania naliczonej dłużnikowi np. wykonawcy robót budowlanych kary umownej jest tzw. prawem sędziowskim. O dochodzeniu kar umownych i możliwości ich zmniejszenia szerzej pisaliśmy TUTAJ: Miarkowanie kary umownej z umowy o roboty budowlane – czy rzeczywiście tylko w sądzie? W tym artykule skupimy się bardziej na procesowym aspekcie zmniejszania kar umownych, a dokładnie na tym, co należy rozumieć przez wniosek dłużnika o miarkowanie kary umownej.
Co wynika z przepisu?
Jak już wcześniej wskazywaliśmy, zgodnie z art. 484 § 2 k.c. jeżeli zobowiązanie zostało w znacznej części wykonane, dłużnik może żądać zmniejszenia kary umownej; to samo dotyczy wypadku, gdy kara umowna jest rażąco wygórowana. Tym samym k.c. wyraźnie uzależnia dokonanie przez sąd miarkowania kary umownej od wniosku dłużnika np. wykonawcy robót budowlanych. Miarkowanie kary umownej bez wniosku wykonawcy robót będzie więc niemożliwe, ale pojawia się pytanie, jak należy rozumieć pojęcie owego „wniosku”? Czy jeżeli dłużnik, w toku procesu, wnosi o oddalenie powództwa, to czy wniosek o oddalenie powództwa zawiera w sobie (jako dalej idący) również wniosek dłużnika o miarkowanie kary umownej?
Rozbieżności w orzecznictwie
Na tym tle, na przestrzeni lat w orzecznictwie, w tym także w orzecznictwie Sądu Najwyższego, pojawiły się rozbieżne poglądy co do tego, czy wniosek o oddalenie powództwa mieści w sobie wniosek dłużnika o miarkowanie kary umownej. Niektóre składy sędziowskie prezentowały bardziej restrykcyjne podejście, stając na stanowisku, że są to oddzielne wnioski, a wniosek dłużnika o miarkowanie kary umownej jest środkiem obrony dłużnika i aby z niego skorzystać, należy formalnie podnieść stosowny zarzut. W wyroku z 26 listopada 2008 r. Sąd Najwyższy wskazał, że „przewidziane w art. 484 § 2 k.c.. uprawnienie do żądania zmniejszenia kary umownej jest środkiem obrony pozwanego prowadzącym do częściowego oddalenia powództwa, a zatem może być realizowane jedynie w formie zarzutu merytorycznego. Gramatyczna wykładnia art. 484 § 2 k.c.,, a także okoliczność, że zarzut taki może być oparty na dwóch różnych przesłankach, prowadzi do wniosku, iż powinien zostać konkretnie sprecyzowany przez zgłaszającego.” (zob. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 2008 r., sygn. akt: III CSK 168/08, LEX nr 479329). Podobnie w wyroku z 23 lipca 2014 r. Sąd Najwyższy potwierdził, że „do miarkowania przez sąd kary umownej konieczne jest zgłoszenie konkretnie sprecyzowanego przez dłużnika żądania, wskazującego na fakty, które pozwolą ocenić przesłankę rażącego wygórowania kary umownej.” (zob. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lipca 2014 r., sygn. akt: V CKS 503/13, LEX nr 1504590). Analogicznie wskazywano w wyrokach IV CSK 89/05, II CSK 421/07, IV CSK 276/14.
Podejście mniej rygorystyczne
Niektóre składy sędziowskie podchodziły do wniosku dłużnika o miarkowanie kary umownej w sposób mniej formalny (bardziej korzystny dla dłużników), wychodząc od tego, że jeżeli dłużnik wnosi o oddalenie powództwa, to oczywistym jest, że wnosi również o zmniejszenie kary umownej na wypadek, gdyby sąd przyjął, iż po stronie wierzyciela zostały jednak spełnione przesłanki do naliczenia mu kary umownej. Przykładowo, w wyroku z 22 stycznia 2010 r. Sąd Najwyższy wskazał, że wniosek dłużnika o miarkowanie kary umownej nie musi zawierać wprost sformułowania, że dłużnik żąda miarkowania kary umownej. Wystarczające jest wniesienie przez niego o oddalenie powództwa z Wystarczy gdy w trakcie procesu dłużnik, który wnosi o oddalenie powództwa, podniesie także zarzut rażącego wygórowania kary umownej.” (zob. wyrok Sadu Najwyższego z 22 stycznia 2010 r., sygn. akt V CSK 217/09, LEX nr 564858). Podobnie opowiedział się Sąd Najwyższy w wyroku z 22 maja 2002 r. wskazał, że „niewłaściwe zastosowanie art. 5 k.c. nie przesądza o merytorycznym rozstrzygnięciu sprawy, gdyż Sąd Apelacyjny także wadliwie przyjął niemożność stosowania art. 484 § 2 k.c. w postępowaniu apelacyjnym, ze względu na spóźnione zgłoszenie zarzutu. Pozwana od początku procesu wnosiła o oddalenie powództwa, w ogóle kwestionując swój obowiązek zapłaty kary umownej. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 lipca 1998 r., I CKN 802/97 (OSNC 1999, nr 2, poz. 32) wyjaśnił, że żądanie dłużnika oddalenia powództwa o zapłatę kary umownej zawiera implicite wniosek o zmniejszenie tej kary. Sąd Najwyższy w składzie rozpoznającym niniejszą kasację podziela ten pogląd.” (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 22 maja 2002 r., sygn. akt I CKN 1567/99, OSNC 2003/7-8/10).
Przesądzające stanowisko Sądu Najwyższego?
Wskazane powyżej mniej formalne podejście w wielu przypadkach pozwalało sądowi orzekającemu w sprawie na zmniejszenie kary umownej pomimo braku odrębnie podniesionego zarzutu, co było szczególnie korzystne dla dłużników, którzy z różnych powodów (czy to ze względu na przekonanie, że powództwo zostanie oddalenie czy też z uwagi na zwyczajny błąd) nie złożyli, choćby z ostrożności procesowej, wniosku o miarkowanie kary umownej. Kwestię tę chyba ostatecznie rozstrzygnął Sąd Najwyższy, który w wyroku z dnia 25 czerwca 2017 r. wskazał (jak się wydaje słusznie), że wniosek dłużnika o miarkowanie kary umownej winien być odrębnie zgłoszony. W uzasadnieniu wyżej wymienionego wyroku czytamy, że „wniosek dłużnika o zmniejszenie kary umownej powinien być złożony we właściwym terminie oraz w sposób pozwalający na podjęcie przez powoda stosownych działań umożliwiających mu obronę jego interesu. Dokonywana przez Sąd Najwyższy i sądy powszechne we wcześniejszym orzecznictwie bardziej liberalna wykładnia oświadczenia woli pozwanego, zakładająca, że w każdym żądaniu oddalenia powództwa o zasądzenie kary umownej, niezależnie od motywów takiego żądania, mieści się implicite wniosek o zmiarkowanie kary umownej nie znajduje wystarczającego uzasadnienia w treści art. 484 KC, zwłaszcza jeśli zważyć na zasady dyspozycyjności i kontradyktoryjności procesu cywilnego.” (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 czerwca 2017 r., sygn. akt: I CSK 625/16, Legalis nr 1650847).
Podsumowanie
W naszej ocenie najnowsze podejście Sądu Najwyższego jest jak najbardziej słuszne. Wniosek o oddalenie powództwa i wniosek dłużnika o miarkowanie kary umownej to dwa odrębne zarzuty, które nie mogą być uznawane za tożsame. Nie zawsze bowiem, wnosząc o oddalenie powództwa, równocześnie wskazuje się na podstawy do miarkowania. Dłużnik może bowiem koncentrować swoją linię obrony na braku zasadności naliczenia kary umownej z uwagi np. na brak zwłoki dłużnika w wykonaniu zobowiązania umownego i nie musi to oznaczać, że wysokość ewentualnej kary umownej jest zbyt duża w stosunku do zaistniałych okoliczności. Nawet więc to bardziej liberalne podejście sądów do rozumienia pojęcia „wniosek dłużnika o miarkowanie kary umownej” winno się każdorazowo odnosić do całości twierdzeń podnoszonych przez dłużnika w toku procesu. Nie można zatem przyjmować automatycznie, że każdy wniosek o oddalenie będzie zawierał wniosek o zmniejszenie kary. Zachęcamy więc do tego, aby na etapie rozpoznawania sporu, a najlepiej od razu w pierwszym piśmie procesowym, wnosić o dokonanie miarkowania kary umownej przez sąd, wskazując, że wniosek składa się z ostrożności procesowej, na wypadek przyjęcia przez sąd, że zostały spełnione przesłanki naliczenia przez wierzyciela kary umownej. W świetle orzeczenia z 25 czerwca 2017 r. wydaje się to wręcz niezbędne, aby uchronić się przed niekorzystnymi dla siebie konsekwencjami, w przypadku uznania przez sąd powództwa za zasadne.
Aleksandra Płudowska
radca prawny